DRODZY PARAFIANIE!
NA PROŚBĘ WIELU ZAINTERESOWANYCH PODAJĘ SZCZEGÓŁY DOTYCZĄCE AKTU ŻELU DOSKONAŁEGO I KOMUNII SWIĘTEJ DUCHOWEJ.
PANIĘTAJMY ŻE SĄ ONE OD WIEKÓW PRAKTYKOWANE W KOŚCIELE I ZALECANE PRZEZ MAGISTERIUM KOŚCIOŁA ORAZ WIELU ŚWIĘTYCH I TEOLOGÓW.
W TYM SZCZEGÓLNYM CZASIE, KIEDY NIE MOŻEMY SKORZYSTAĆ Z SAKRAMENTALNEJ SPOWIEDZI I PRZYJĄĆ KOMUNII ŚWIĘTEJ W KOŚCIOŁACH, ZASTĘPUJĄ TE SAKRAMENTY I POZWALAJĄ OCZYŚCIĆ SUMIENIA ORAZ ZJEDNOCZYĆ SIĘ Z CHRYSTUSEM, KTÓRY ZA NAS UMARŁ I ZMARTWYCHWSTAŁ DLA NASZEGO ZBAWIENIA.
NIE BÓJMY SIĘ W TYCH DNIACH WIELKIEGO TYGODNIA SKORZYSTAĆ Z TYCH PRAKTYK. MOŻNA W DOMU ZROBIĆ SOBIE ŻAL DOSKONAŁY, A NAWIEDZAJĄC, CHOĆBY NA KRÓTKĄ CHWILĘ KOŚCIÓŁ W CZASIE TRIDUUM PASCHALNEGO, PRZED NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENTEM DOKONAĆ AKTU KOMUNII ŚWIĘTEJ DUCHOWEJ.
NAWET JEŚLI NIE UDA NAM SIĘ WYKONAĆ WSZYSTKIEGO, CO ZALECA W TAKICH PRZYPADKACH MAGISTERIUM KOŚCIOŁA, PAMIĘTAJMY ŻE PRZED MIŁOSIERNYM I SPRAWIEDLIWYM BOGIEM LICZY SIĘ DOBRA WOLA ŻALU, PRAGNIENIE SPOTKANIA Z NIM I POSTANOWIENIE POPRZWY.
………………………………………………………
ŻAL DOSKONAŁY
Częścią Tradycji Kościoła katolickiego jest przekonanie, że „żal doskonały”, czyli taki, który przeżywamy ze względu na miłość do Boga, połączony z pragnieniem spowiedzi, skutkuje odpuszczeniem grzechów ciężkich.
Sobór Trydencki (1551) naucza:
„Ponadto [sobór] naucza, że chociaż zdarza się, iż skrucha ta jest niekiedy dzięki miłości doskonała i pojednuje człowieka z Bogiem zanim jeszcze sakrament zostanie przyjęty, niemniej jednak pojed-nania tego nie należy przypisywać samej skrusze bez zawartego w niej pragnienia sakramentu. Skrucha zaś niedoskonała – zwana «atritio», która zwykle powstaje z przemyślenia brzydoty grzechu lub ze strachu przed gehenną i karami – jeśli w nadziei przebaczenia wyklucza wolę grzeszenia, oświadcza [sobór], nie tylko nie czyni człowieka hipokrytą i większym grzesznikiem, ale jest prawdziwym darem Boga i poruszeniem Ducha Świętego, nie zamieszkującego jeszcze w duszy, ale tylko poruszającego, przez co wsparty penitent przygotowuje sobie drogę do sprawiedliwości”.
Katechizm Kościoła Katolickiego naucza w nr 1452:
„Gdy żal wypływa z miłości do Boga miłowanego nade wszystko, jest nazywany ‘żalem doskonałym’ lub ‘żalem z miłości’ (contritio). Taki żal odpuszcza grzechy powszednie. Przynosi on także prze-baczenie grzechów śmiertelnych, jeśli zawiera mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, gdy tylko będzie to możliwe”.
W PRAKTYCE ZATEM:
W sytuacji, gdy nie ma możliwości wyznania grzechów przed kapłanem, należy:
1) wzbudzić w sobie pragnienie przyjęcia sakramentu pokuty (z postanowieniem przystąpienia do niego przy najbliższej okazji);
2) zrobić rachunek sumienia i w odniesieniu do wykrytych grzechów postanowić nie popełniać ich w przyszłości (jak w ramach przygotowania do spowiedzi sakramentalnej);
3) wzbudzić w sobie żal za popełnione grzechy ze względu na miłość do Boga – tak uczciwie, jak tylko potrafimy;
4) [pożyteczne, lecz niekonieczne:] przyjąć sobie jakiś czyn pokutny w ramach pokuty za grzechy;
5) przyjąć Komunię świętą (sakramentalnie lub duchowo).
KOMUNIA ŚWIĘTA DUCHOWA
Przypominali o niej Jan Paweł II i Benedykt XVI.
Co oznacza „komunia”?
Słowo „komunia” pochodzi od łacińskiego słowa „communio”, które oznacza jedność. Celem przyjmowani Komunii Świętej, czyli Ciała i Krwi Chrystusa, jest osiągniecie komunii, czy jedności z Bogiem, ale także między chrześcijanami.
Komunię może przyjmować w sakramencie Komunii, czyli pod postaciami Chleba i Wina podczas Eucharystii, ale także poza Eucharystią, na przykład przy okazji nabożeństw, czy po spowiedzi. Ale można przyjmować ją także na sposób duchowy. Praktykę Komunii Świętej duchowej zalecali święci, przypominali o niej także papieże – Jan Paweł II i Benedykt XVI. Papież Jan Paweł II przypomina zachętę św. Teresy od Jezusa: Kiedy nie przystępujecie do Komunii i nie uczestniczycie we mszy św., najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka Komunii duchowej (…) Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana (Ecclesia de Eucaristia 34).
Czym jest Komunia Święta duchowa?
Jest przede wszystkim wyznaniem wiary w realną obecność Jezusa w Eucharystii, jest aktem miłości do Jezusa w Eucharystii i głębokim pragnieniem, by Jezus chciał wejść i przemieniać życie i historię konkretnego człowieka. Zarówno komunia duchowa, jak i komunia sakramentalna może przynieść takie same skutki, czyli pogłębia więź z Jezusem i pomaga walczyć z pokusami, uwrażliwia na innych ludzi.
Nawet wtedy, kiedy nie jest możliwe przystąpienie do sakramentalnej Komunii, uczestnictwo we mszy św. (choćby przez media) pozostaje konieczne, ważne, znaczące i owocne. W tej sytuacji dobrze jest żywić pragnienie pełnego zjednoczenia z Chrystusem, za pomocą, na przykład, praktyki komunii duchowej, przypomnianej przez Jana Pawła II i polecanej przez świętych mistrzów życia duchowego.
Kard. J. Ratzinger pisał w swojej książce:
Komunia duchowa wiąże się z cierpieniem z powodu nieprzystąpienia do Stołu Pańskiego. Ale równocześnie tęsknota, pragnienie otwiera miejsce dla działania Boga, który przychodzi pocieszać, oświecać, umacniać i wynagradzać („Sól ziemi. Chrześcijaństwo i Kościół katolicki na przełomie tysiącleci, Kraków 2005, s. 178).
Kto może przyjąć komunię?
Kongregacja Nauki Wiary w dokumencie z 1983 r. przypomina, że chrześcijanin może otrzymać owoce sakramentu za pośrednictwem pragnienia Eucharystii (Kongregacja Nauki Wiary, Sacerdotium ministeriale, 6.08.1983, 4.). Dotyczy to zwłaszcza chrześcijan cierpiących z powodu prześladowań czy braku kapłanów. Ale zaleca się ją także wszystkim, którzy nie mogą uczestniczyć we mszy świętej, na przykład chorym, uwięzionym, tym, którzy nie są w stanie dotrzeć do kościoła.
Mogą ją przyjmować wszyscy, także ci, którzy przyjęli Komunię Świętą sakramentalną w danym dniu. Co więcej, można ją praktykować wielokrotnie w ciągu jednego dnia. W końcu celem życia chrześcijańskiej jest życie w nieustannej komunii z Bogiem.
Komunia duchowa dla osób w związkach niesakramentalnych?
W 1994 r. Kongregacja wskazała także na możliwość korzystania z komunii duchowej przez wiernych żyjących stale na sposób małżeński z osobą, z którą nie są złączeni prawowitym małżeństwem (Kongregacja Nauki Wiary, Annus Internationalis Familiae, 6).
W 1994 r. prefektem Kongregacji nauki wiary był kard. J. Ratzinger. Stwierdzenia tego gremium potwierdził później jako papież w encyklice.
Zwrócił na to uwagę także prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kardynał Canizares (2012, nr). A także prefekt Kongregacji ds. Biskupów, kardynał Marc Oullet, podczas 50. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w Dublinie (10–17 czerwca 2012 r.). Nawet jeśli nie jesteśmy odpowiednio przygotowani wewnętrznie do przyjęcia Komunii Świętej, możemy przeżywać komunię duchową (Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny w Dublinie, „Wiadomości KAI” 2012, nr 25).
..………………………………………………………..
Jak przyjmuje się Komunię duchową?
Pierwszym krokiem jest wzbudzenie pragnienia przyjęcia Komunii duchowej. Nie chodzi o to, by wygenerować w sobie jakieś płomienne uczucia czy wielkie emocje, ale o akt wiary i woli. Czasami uczucia się pojawiają i nie należy ich odrzucać, tylko przyjąć jako pewien fakt, ale wcale nie muszą się pojawiać.
Drugi krok, to samo przyjęcie takiej Komunii duchowej.
Można temu wydarzeniu nadać formę osobistej „liturgii”. Wtedy należy:
-
wzbudzić akt żalu (zakończony choćby „spowiedzią powszechną” lub „Panie, zmiłuj się”),
-
przeczytać fragment Ewangelii (na przykład ten przypadający na dany dzień),
-
pomodlić się Modlitwą Pańską,
-
odmówić „Baranku Boży…”
-
zaprosić Jezusa do swojego serca.
Ale może ono mieć bardzo prostą formę krótkiej modlitwy, zwłaszcza kiedy w niesprzyjających okolicznościach chcemy się zjednoczyć ze Zbawicielem. Przykładowo:
Wierzę, Jezu, że jesteś rzeczywiście obecny w Eucharystii. Kocham Cię! Żałuję za grzechy, którymi Cię obraziłem. Przyjdź do mojego serca, oddaję Ci się cały! Nie pozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie!
albo
O mój Jezu, wierzę, że jesteś prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie. Kocham Cię nade wszystko i pragnę Cię posiadać w mej duszy.
Warto jednak zadbać, by dokonywało się to w skupieniu i w spokoju. By okazać szacunek temu, co wówczas następuje. Nie będzie przesadą, jeśli osoba przyjmująca Komunię Świętą duchową uklęknie (jeśli stan zdrowia na to pozwala), by także ciałem podkreślić wagę tego wydarzenia.
Zjednoczenie z Bogiem to cel życia każdego chrześcijanina, to przedsmak nieba. Dlatego Komunia jest tak cenna.